Jak wiecie (a jeśli nie, to zajrzyjcie TUTAJ), wiosenny pokaz zbliża się wielkimi krokami :) Postanowiłam napisać ten post, aby tak mniej więcej przybliżyć wam, jak wyglądają nasze treningi, co na nich robimy :)
Program na 12 kwietnia przewiduje pokaz woltyżerki, łucznictwa konnego, tresury konnej, dżygitówki oraz kadrylu. Tym razem Podskalany Team przygotowuje nie tylko kadryl, ale i woltyżerkę.
Zwykle ćwiczymy dwa razy w tygodniu (jednak zwykle tuż przed pokazem nieco zwiększa się liczba treningów). We czwartki zajmujemy się tylko i wyłącznie kadrylem, a w niedziele - woltyżerką.
Zacznijmy może od naszych czwartkowych treningów. Podstawą jest punktualność. Pan Bartek, delikatnie mówiąc, nie lubi gdy się spóźniamy. Trening zaczyna się planowo o 19.00, w stajni musimy być najpóźniej o 18.30, żeby wyczyścić i osiodłać konie. Teoretycznie, gdybyśmy osiodłały je wcześniej, mogłybyśmy iść na ujeżdżalnię i już je występować, ewentualnie przekłusować. Ale taka sytuacja nigdy nie miała miejsca i najprawdopodobniej w najbliższej przyszłości się to nie zmieni :)
Kiedy wszystkie już jesteśmy na dole, w namiocie i siedzimy na koniach, zaczynamy od przejechania całego układu w stępie. Wbrew pozorom, zajmuje to dość dużo czasu, więc zazwyczaj wystarczy nam jeden przejazd, żeby rozstępować konie i przy następnym spokojnie możemy kłusować. Wtedy też zazwyczaj Pan Bartek włącza nam muzykę.
Większość naszego treningu zajmuje właśnie ćwiczenie wszystkich elementów w kłusie. Pod koniec ćwiczymy to, co będziemy robić w galopie i wychodzi nam to coraz lepiej :)
Ostatnie minuty, jak na każdej innej jeździe, mijają na stępowaniu koni, czemu zwykle towarzyszą rozmowy.
(Ok, nie oszukujmy się, tak naprawdę gadamy przez cały trening, kiedy wydaje nam się, że p. Bartek nie patrzy...)
Zaraz po naszym czwartkowym treningu są jeszcze jazdy. Osoby, które po nas jeżdżą mają fajnie, bo nie muszą siodłać koni (prawie wszystkie jadą kadryl). Zawsze każda z nas, próbuje przekonać kogoś do swojego konia (żeby nie musieć go rozsiodływać) :)
Z kadrylowych treningów niestety nie mam żadnych nagrań, ale TUTAJ możecie obejrzeć pokazy z dwóch ostatnich lat :)
Niedzielne treningi zaczynają się o 15.00. Ale wystarczy przyjechać jakieś 15 minut wcześniej, bo do przygotowania są tylko dwa konie - Natan i Lotnik.
Wszystko zaczyna się rozgrzewką.
Najpierw kilka okrążeń
Później skoki przez kozła
I kilka innych dziwnych ćwiczeń :)
Zwykle wszystko wygląda tak, że po tej ogólnej rozgrzewce (bieganie i skoki przez kozła) jedna osoba ćwiczy woltyżerkę na Lotku, jedna na Natanie, jedna na dużym Bobie (tak nazywamy naszego kozła...) a reszta robi różne ćwiczenia na kółkach itp.
Woltyżerka
Mam nadzieję, że będziecie na pokazie :)
/Marcyśka
/Marcyśka