środa, 23 kwietnia 2014

Wtorkowa jazda - wreszcie skoki!

Wtorek obie miałyśmy wolny, więc oczywiście pojechalyśmy do koni :) Miałyśmy jazdę o 14 z jakimiś nieogarniętymi dziewczynkami (tak, Marcyśka zawsze "jest miła i na nikogo nie patrzy z góry"). Martwiłyśmy się, że będzie beznadziejnie, bo one prawie nic nie umiały. Ale okazało się, że wreszcie coś skoczymy! To była jakaś malutka przeszkoda, ale strasznie się ucieszyłyśmy, bo dawno nie skakałyśmy. Lusia miała Bartka, a ja Mitrę. Mitra świetnie skacze, ale wolałabym Natka.


Mój piękny skok i cudowna jakość filmiku.


Później, jak już stępowałyśmy, nagrałyśmy duużo dziwnych filmików. Między innymi "Jak nie jeździć konno?" Z góry przepraszam za tą jakość, ale coś mi się stało z aparatem :(


Później przez chwilę zachowywałyśmy się W MIARĘ normalnie. Nakręciłyśmy kilka dziwnych filmików w boksach, bo nie było koni, ale wydaje mi się, że są zbyt dziwne, aby je tutaj umieszczać :) Potem poszłyśmy na pastwisko i zrobiłam pełno zdjęć Natkowi.


A tutaj Natek i ja :)

/Marcyśka

1 komentarz: