Przyjechałyśmy z Luśką rano do stajni, zaniosłyśmy do kuchni nasze rzeczy i prezenty, po czym zabrałyśmy się za siodłanie Natana, który miał iść na oprowadzki.
Założyłyśmy mu czerwone owijki i wyglądał cudownie <3 Świetnie zgrały się z czaprakiem i moją czapką :) Kupiłam je dzień wcześniej, w Amigo.
Zaprowadziłam Natka do namiotu i wróciłam na górę się przygotować. Wszystkie miałyśmy białe bryczesy i zielone swetry. Założyłyśmy kurtki, żeby zdjąć je dopiero w namiocie.
Wsiadłyśmy na konie i przejechałyśmy kilka razy kadryl. W międzyczasie zaczęli schodzić się ludzie. W końcu przyszedł pan Bartek, przedstawił nas i zaczął się pokaz :)
Później były prezenty, a na koniec pojechałyśmy do mnie z Luśką, Zuzą i Karoliną :)
Natan w nowym kantarku :) |
Świetne zdjęcie!;) M.
OdpowiedzUsuń