Ponieważ była tylko jedna lonża, najpierw Marcyśka wzięła Natana, a ja w tym czasie stępowałam Karina na uwiązie. Potem go przekłusowałam i jakiś czas później dostałam lonże. Nawet ładnie galopował :)
Nie jestem mistrzem lonży, ale jakoś dałam radę ;) Nie zwracajcie uwagi na mój głos xD
Gdy skończyłyśmy, poszłyśmy je dokładnie wyczyścić i osiodłać. Założyłam Karinowi mój zielony czapraczek. Zuzia zrobiła mu śliczne zdjęcia :)
Miałyśmy dwie jazdy, jedną w siodle drugą na oklep. Po tej pierwszej byłyśmy bardzo zmęczone ( konie też), bo dużo galopowałyśmy. Po zdjęciu siodeł weszłysmy na mokre i spocone konie :P
Druga jazda była lepsza, ponieważ skakałyśmy. W galopie Karino i Natan strzelali barany ale i tak było super.
\Luśka
Gdy skończyłyśmy, poszłyśmy je dokładnie wyczyścić i osiodłać. Założyłam Karinowi mój zielony czapraczek. Zuzia zrobiła mu śliczne zdjęcia :)
Przysypiamy :) |
Miałyśmy dwie jazdy, jedną w siodle drugą na oklep. Po tej pierwszej byłyśmy bardzo zmęczone ( konie też), bo dużo galopowałyśmy. Po zdjęciu siodeł weszłysmy na mokre i spocone konie :P
Druga jazda była lepsza, ponieważ skakałyśmy. W galopie Karino i Natan strzelali barany ale i tak było super.
\Luśka
To po dwoch jazdach musalyscie byc mega zmeczone. Konie tez;)
OdpowiedzUsuńAmelka
Noo napewno. My tez bylysmy padniete po naszym terenie
UsuńMaja
Post jak zwykle super :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja tak nie mogę z Łotrem :(
Kasia łączę się z tobą w bólu i mam nadzieje, że Łotr niedługo przestanie kuleć i będziesz mogła na nim jeździć <3
OdpowiedzUsuńJak lonżujesz konia stój wmiarę w miejscu a nie biegaj za nim
OdpowiedzUsuń