wtorek, 5 sierpnia 2014

Upiorna noc w stadninie :)

Dzień przed noclegiem spała u mnie Marcyśka. Rano wstałyśmy,ubrałyśmy się i zjadłyśmy śniadanie.Przyjechała po nas mama Marceliny i pojechałyśmy.Dzień był całkiem zwyczajny, czytalismy sobie straszne historie i rozmawialiśmy. Gdy nadszedł zmrok poszliśmy do altanki zanieśc swoje rzeczy i rozłożyć się. Spaliśmy wszyscy w jednym pokoju nad altanką.Najpierw czytaliśmy sobie w kręgu wszyscy straszne historie, a pan Bartek nas straszył.Zrobił nam idealny nastrój do czytania, wykręcił połowe żarówek.Poza altanką było widać tylko ciemność i w tym oto nastroju odbywały się mroczne sceny.Siedzieliśmy wszyscy z przerażenia przytuleni do siebie XD .Pan Bartek powiedział nam że opowie nam potem tak straszną historie że nie zaśniemy buuuuuuuuhahahahaaaaa.Potem o 3 w nocy, gdy wszyscy spali, z wyjątkiem nas pani Kasi i pana Bartka poszłam z Miłoszem (kolegą),Zuzą (koleżanką) i Marcyśką do toalety,która była jakieś 50 metrów od altanki.Gdy wrócilismy zapytaliśmy pana Bartka czy opowie nam tą historie.On powiedział, że ponieważ jestesmy starsi to nam opowie :) Ale nie możemy zdradzić jej nikomu ponieważ zabroniono nam.Przy jej słuchaniu towarzyszyły nam różne upiorne dźwięki dobiegające z lasu obok, którego się znajdowaliśmy, było strasznie.To była najlepsza noc jaką przeżyłam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz