sobota, 10 stycznia 2015

Udana jazda

Miałam dzisiaj jazdę o 13. Jeździłam oczywiście na Natanie. Przyjechałam chwilę po dwunastej, bo chciałam go jeszcze przelonżować. Ale okropnie padało, a ja zawsze robię to na ujeżdżalni, kiedy w namiocie jest jakaś jazda. Pan Bartek powiedział, że mam przyjść tam 15 minut przed jazdą i wtedy mogę go szybko wylonżować.

Poszłam go siodłać. Stał grzecznie, nie robił nic dzikiego ;) Szybko skończyłam i zaprowadziłam go do namiotu. Po drodze cieszyłam się, że nie założyłam owijek, bo nigdy bym ich nie doczyściła...

W namiocie pan Bartek zrobił mi krótki instruktarz lonżowania konia (tak to nazwijmy). Przez chwilę go później lonżowałam i ćwiczyłam z ziemi zwroty na zadzie. Średnio nam to idzie. Bo ze zwrotami na przodzie nie mamy żadnego problemu...

Wsiadłam na Natka i zaczęłam stępować. Było ok. Ogólnie cała jazda była super, nawet galop poszedł całkiem nieźle :D

Nie mam żadnych zdjęć, więc wrzucę tu moje dzieła z ostatniego tygodnia w szkole :P






7 komentarzy:

  1. świetne rysunki!

    OdpowiedzUsuń
  2. w szkole....;) skąd ja to znam..........:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ten środkowy rysunek to hjakaś wysportowana wersja Natana xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natan pro sport dressage pony xD
      Kiedyś tam w przyszłosci będziemy podbijać świat ujeżdżenia xD

      Usuń
    2. Hahaa powodzenia Marcela :D

      Usuń
  4. Fajne rysunki Natana

    Amelka

    OdpowiedzUsuń