Poszłam go siodłać. Stał grzecznie, nie robił nic dzikiego ;) Szybko skończyłam i zaprowadziłam go do namiotu. Po drodze cieszyłam się, że nie założyłam owijek, bo nigdy bym ich nie doczyściła...
W namiocie pan Bartek zrobił mi krótki instruktarz lonżowania konia (tak to nazwijmy). Przez chwilę go później lonżowałam i ćwiczyłam z ziemi zwroty na zadzie. Średnio nam to idzie. Bo ze zwrotami na przodzie nie mamy żadnego problemu...
Wsiadłam na Natka i zaczęłam stępować. Było ok. Ogólnie cała jazda była super, nawet galop poszedł całkiem nieźle :D
Nie mam żadnych zdjęć, więc wrzucę tu moje dzieła z ostatniego tygodnia w szkole :P
świetne rysunki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuńw szkole....;) skąd ja to znam..........:)
OdpowiedzUsuńten środkowy rysunek to hjakaś wysportowana wersja Natana xD
OdpowiedzUsuńNatan pro sport dressage pony xD
UsuńKiedyś tam w przyszłosci będziemy podbijać świat ujeżdżenia xD
Hahaa powodzenia Marcela :D
UsuńFajne rysunki Natana
OdpowiedzUsuńAmelka