Tydzień temu, w sobotę rano, cała nasza ekipa (w tym ja i Luśka) wyjechała na weekend do Bukowiny Tatrzańskiej. Jechaliśmy około dwóch godzin. Kiedy dojechaliśmy na miejsce od razu pozajmowaliśmy sobie pokoje i mniej więcej się rozpakowaliśmy. Poszliśmy na obiad, a zaraz po nim do stajni - osiodłać konie. Mieliśmy jechać w dwugodzinny teren. Ja dostałam Plejadę, była kochana <3 Szkoda tylko, że nie mam żadnych zdjęć.
Po terenie poszliśmy do sklepu, z Luśką kupiłyśmy chyba najwięcej słodyczy :) Po zakupach od razu była kolacja, a po niej basen.
Następnego dnia rano poszliśmy do kościoła, a resztę dnia zajęły zawody :)
Tutaj film z mojego przejazdu:
Ja zajęłam drugie miejsce, Angela trzecie. Ale wszystkim poszło świetnie! :)